Autor: Leonard Cohen
Tytuł: „Księga tęsknoty”
Rok: 2013
Wydawca: Dom Wydawniczy Rebis
Poezja to temat trudny do dyskusji, a już zwłaszcza, jeśli mamy na myśli poezję tłumaczoną. To już wyższa szkoła jazdy. Zwykle ciężko opisać wrażenia po obcowaniu z wierszami, zinterpretować całość. A kiedy jeszcze dodamy do tego wkład tłumacza, staje się to mieszanką wybuchową. Daniel Wyszogrodzki dokonał niemożliwego. Przełożył coś, co zwykle jest nieprzetłumaczalne. Nadał temu duszę. I zrobił to zdecydowanie w mistrzowskim stylu. W każdej linijce wyczuwa się precyzję, pewien zamysł.
Z nieukrywaną przyjemnością podczytuje się twórczość Cohena w przekładzie pana Daniela. Szkoda bowiem połknąć księgę na raz, bo bez wątpienia odbiór zostanie zakłócony, a wnioski spłycone. Choć są to krótkie formy, należy poświęcić im trochę czasu. Nabrać do nich dystansu.
Profanacją byłaby interpretacja tego tomiku, jedyna i słuszna, przyjęta przeze mnie. To metafizyczne doznanie, pełne życiowych prawd, jest czymś więcej niż tylko kulturalnym spędzaniem czasu. To, coś bardziej nieuchwytnego, ulotnego.
Koło „Księgi tęsknoty” nie można przejść obojętnie. Dostarcza nie tylko wrażeń estetycznych, wyrażonych za pomocą bardzo oryginalnych rysunków, lecz także karmi nas duchowo. Dostajemy bowiem sporą dawkę pięknego języka. Języka, który coraz częściej jest zapominany, który tonie w morzu mało wysublimowanych tekstów.
Jak muzyka koi skołatane nerwy, tak te wiersze działają jak środek uspokajający na duszę. Warto przysiąść w wygodnym fotelu z filiżanką kawy, trzymając w ręku tę książkę. Warto celebrować każdy wiersz, chłonąć każde słowo, podumać nad przekazem i zatrzymać się nad każdym rysunkiem. Podróż duchowa gwarantowana. Polecam, szczerze i bez skrupułów.
Brak komentarzy do “„Księga tęsknoty””