Wszystkim, którzy chcą uporać się ze stresem, zachować zdrowy dystans do spraw trudnych i nieoczekiwanych, pogodnie spojrzeć na świat polecam dwie książki Agnieszki Krawczyk Dolinę mgieł i róż oraz Ogród księżycowy.
Uśmiech otwiera wiele drzwi, a pozytywne nastawienie do życia sprawia, że jesteśmy lepiej odbierani przez otoczenie. Także sami czujemy się lepiej. Przekonuje się o tym bohaterka obu powieści – pisarka, Sabina Południewska, osoba wymagająca, nie poddająca się wzruszeniom, trzymająca ludzi na dystans a swoje emocje na wodzy. Ponieważ Sabina przeżywa „kryzys twórczy”, jej wydawca wysyła ją na odpoczynek do pięknie położonego pensjonatu, który znajduje się w miejscu niezwykłym i nosi nazwę „Pod Gralem i Różą”.
Pensjonat urządzony jest w starym pałacu w malutkiej wsi Ida, „na końcu świata”. Niespodziewanie dla samej siebie Sabina zaczyna nawiązywać kontakty towarzyskie. Na początku poznaje miejscowego lekarza, potem właścicielkę pensjonatu a następnie wszystkich kuracjuszy. Na koniec mieszkańców wsi.
Dowiaduje się wielu ciekawych szczegółów na temat innych ludzi. Obserwując ich w wnikliwie, zaczyna interesować się ich życiem i przekonuje się, jak ważne jest otwarcie się na drugiego człowieka, jak ważna jest przyjaźń i że nie można żyć obok ludzi.
Lekturę Ogrodu księżycowego zaczynamy z przesłaniem autorki z pierwszego tomu, że wtopienie się w otaczający nas świat daje radość, poczucie bezpieczeństwa, zapewnia sens kolejnym dniom, sprawia, że czujemy się szczęśliwi i spokojni. Czasem doświadczamy nieoczekiwanych zdarzeń. Czasami też poznajemy siebie na nowo, czego doświadcza nasza bohaterka.
Sabina, osoba nie mająca dotąd kontaktu z dziećmi, nie troszcząca się nigdy o nikogo, poznaje córkę lekarza cierpiącą na Zespół Aspergera. Dziewczynka ma bardzo wysoki poziom inteligencji, ale z trudem sobie radzi wśród ludzi. Ma trudności z dostosowaniem się do innych. Nie rozumie żartów. Przyjmuje świat wprost, nie pojmuje społecznych odniesień.
Sabina Południewska ze zdumieniem stwierdza, że dziecko, które nikomu nie ufa, zaufało jej. Przylgnęło do niej całym sercem. I pisarka zdaje sobie nagle sprawę, że ona także kocha to dziecko miłością wielką i odpowiedzialną. Tym trudniejszą, że jak przekonujemy się w drugim tomie, ojciec dziewczynki ją zranił.
Sabina staje przed dylematem moralnym. Nie wie, czy może mu jeszcze zaufać – czy powinna mu wybaczyć. Wie tylko, że nie może skrzywdzić dziecka.
„(…) Mam ciebie… – wyjaśniła – chcę być zawsze przy tobie, towarzyszyć ci, kiedy będziesz wybierała szkołę, kiedy zaczniesz się zastanawiać nad przyszłością. Nie chcę przeoczyć ani jednego ważnego dla ciebie dnia”.
Taka jest ta miłość pisarki do dziecka. Bezwarunkowa i silna. Miłość do ojca dziewczynki jest skomplikowana, pokonująca przeszkody.
W powieściach Agnieszki Krawczyk ludzie przeżywają dni inaczej niż gdzie indziej. Kochają prawdziwiej i przyjaźnią się prawdziwiej. Napawają optymizmem. Czytelnik zapomina o wszechobecnej złości, zawiści, bezduszności. Rozgląda się i zauważa wokół siebie ludzi przyzwoitych i mądrych. Mamy tutaj kolejne przesłanie autorki mówiące o tym, że wystarczy się rozejrzeć dookoła, a zauważymy wokół siebie wiele osób wrażliwych i pomagających innym.
Zachęcam wszystkich do przeczytania tych pięknie napisanych książek. Dostarczają one czytelnikowi wielu wzruszających chwil.
Brak komentarzy do “Proza Agnieszki Krawczyk”